Na kogo zagłosuje wieś?

Po pierwszej turze sprawdziłem  wyniki w dwóch podwarszawskich gminach, z którymi jestem coraz bardziej związany. Jedna z nich to typowo wiejska, z niewielką ilością mieszkańców, gospodarstwami o powierzchni  w większości większej niż średnia wielkość gospodarstwa w woj. mazowieckim, ze słaba infrastrukturą, pozostałościami problemów wsi po pgr'owskich, niewielką ilością zakładów pracy. Druga gmina to miejsko-wiejska z wyraźnym wskazaniem na miejską. Problemy tu nieco inne ale i też zdecydowanie bardziej odległe od problemów wsi. W pierwszej, wiejskiej, wyraźnie wygrał JK. W drugiej BK. Charakterystyczne jest to, że tam gdzie dobrze poszło JK dobrze sie trzyma Pawlak (8% o ile dobrze pamiętam). Gdzie prym wiedzie BK tam głowę podnosi Lepperiada z wynikiem 7%. Są to podwarszawskie gminy więc trochę mnie wynik samoobrony zaskoczył.

Dzisiaj Kalinowski w "kawie na łąwę" zadeklarował, że wieś jest świadoma i wie na kogo głosować. Sam oświadczył, że on wybierze Komorowskiego. Prezes Pawlak niby nie popiera nikogo ale w rozkroku trudno stać. Z moich obserwacji wynika raczej, że wieś zagłosuje na Kaczyńskiego. Z mojego podwórka znam bardzo dobrze działalność PO. Tu bardzo wyraźnie widać co PO ma do zaoferowania rolnikom - tj nie widać nic. O ile się orientuję wsi takich, jak ta wiejska wyżej opisana, jest zdecydowana większość.

Mam tylko nadzieję, że marszałek Kalinowski się nie myli i w swojej większości wieś taka jest faktycznie świadoma.